80 badanych w wieku 25–62 lata ważyło się codziennie przed śniadaniem. Następnie na podstawie zmian wagi podzielono ich na trzy grupy: chudnących (osoby, które w ciągu tygodnia traciły 3 proc. masy ciała), tyjących ( +1 proc. ) oraz utrzymujących  wagę w zakresie -3 proc. – +1 proc. W kolejnym etapie naukowcy poddali analizie pomiary przeprowadzane w ciągu od 15 do 330 dni.

Okazało się, że waga badanych zmieniała się według schematu: wzrost po weekendzie (w niedzielę i poniedziałek) i spadek w dni robocze. W piątek badani ważyli najmniej.

Naukowcy zauważyli, że tygodniowe zmiany masy ciała we wszystkich trzech grupach wyglądały nieco inaczej. U „chudnących” widoczny był silny mechanizm kompensacji, dzięki któremu po weekendzie waga zaczynała spadać właściwie od razu i trwało to do piątku. U „tyjących” wahnięcia wagi w różnych dniach tygodnia nie były aż tak uporządkowane, a ich spadek na wadze pomiędzy poniedziałkiem a piątkiem nie był aż tak wyraźny.

Według badaczy takie tygodniowe wahnięcia wagi są rzeczą normalną i nie należy traktować ich jako tycie. Po prostu w weekendy mamy więcej czasu na to, by „porządnie” zjeść.

Ciekawe jaka jest tendencja w Rybniku?:>

źródło: foodpsychology.cornell.edu
(wm)
foto: lockstockb/sxc.hu

psycholog Rybnik